8 sierpnia 2011

nowe życie?

Zaczyna się pewien etap w moim życiu, a właściwie już jakiś czas temu się zaczął. Nie chcę na razie wnikać w szczegóły, bo sama nie wiem co będzie. Chciałbym jednak aby się poukładało wszystko i szło w dobrym kierunku,ale to wszystko tak naprawdę czas pokaże. Wróciłam do bardziej normalnego życia. Jeszcze tylko pracy potrzebuję i będzie tak jak powinno.
Ale na razie cicho!


27 czerwca 2011

śliczności

takie śliczności wyszukałam w necie:)






15 czerwca 2011

zakochałam się...

Casadei:D



10 czerwca 2011

Maseczka

Moja skóra na twarzy dziwnie reaguje na słońce:( wychodzą różne paskudztwa, czerwone plamki co mnie strasznie drażni:( ale kupiłam ostatnio maseczkę z Ziaji, którą sobie nałożyłam przedwczoraj i normalnie jestem w szoku jak cudownie zadziałała na moją twarz po jednym użyciu:D od razy wszystko mniejsze się zrobiło, zbladło aż mam ochotę ją codziennie zastosować:p wcześniej zrobiłam piling, kupiłam w Rossmanie Synergen dla cery wrażliwej, taki różowy za ok 5zł i już stosowałam kilka razy i też jest cudowny dla mojej cery:D




Ostatnio znów miałam powrót wszystkiego:( i schudłam przez to:( koleżanka mi powiedziała że się złamię niedługo hehe zresztą ja całe życie mam niedowage:p ale nie o tym chciałam. Chciałam napisać, że pewna osoba ma zbawienny wpływ na moje samopoczucie, kocham rozmowy z tą osobą:D gadamy o wszystkim, a co dalej będzie? czas pokaże, ale ja się cieszę że zyskuje przyjaciela, bo moja przyjaciółka mnie olała niestety:(
A i zdałam prawko:D

4 czerwca 2011

Puder

Czy ktoś miał z Was ten puder?

elf Translucent Matte
Matifying Powder
- transparentny puder matujący


allbo ten:
L'OREAL BARE NATURALE
SOFT FOCUS
MINERAL FINISH
SYPKI PODKŁAD MINERALNY


Zastanawiam się nad kupnem jakiegoś:) Chyba że możecie polecić jakieś inne do jasnej cery mieszanej? Najlepiej takie które się stapiają z kolorem skóry a tylko matują, bo nie znoszę jak mi się coś odznacza na buzi:)

29 maja 2011

czas na notkę

Chyba czas już na notkę nową:) u mnie humor lepszy już:) ostatnio przeczytałam coś bardzo ładnego w bajce mojej małej: że po smutkach zawsze przychodzi radość, jest ona silniejsza od smutku:) ładne prawda? i prawdziwe. Oczywiście to nie jest cytat, ale o to chodzi:)
Ostatnio znalazłam w necie kilka fajnych zdjęć:) oczywiście to nie wszystkie



16 maja 2011

mega dół

ja to chyba nie potrafię o niczym innym pisać tylko o tym jak mi źle:( nie umiem sobie poradzić z tym wszystkim:( za bardzo mnie to boli wszystko.
miałam wszystko o czym można marzyć, a teraz kurwa nie mam nic! nawet przyjaciela do pogadania! i nawet nie chce mi się tu na razie nic pisać, bo nawet jak jest coś wesołego w moim życiu to nie umiem się tym cieszyć:(

11 maja 2011

tęsknota

Ogarnęła mnie wielka tęsknota za moim M. Jest tyle spraw o których chciałabym aby wiedział i był przy mnie, zwłaszcza w przyszłym tygodniu:( a tak nie mam na kogo liczyć. Tylko Jemu mogłam powiedzieć wszystko, dosłownie. Już nie ma szans na takiego faceta, był tylko jeden i już Go nie ma i nie będzie.
A poza tym przyszły paczki z ciuchami, ale przez mojego doła nie umiem się cieszyć:( nawet byłam w dziś galerii, kupiłam bluzkę i rzuciłam w kąt po przyjściu do domu:( A poszłam za butami. Zwiedziłam już tyle sklepów i ja taka jestem wybredna,że ciągle coś mi nie pasuje:( Na dziś tyle, bo mam doła i się poryczę jak dalej będę rozpamiętywać:( muszę się czymś zająć.

8 maja 2011

Garnier

Kupiłam sobie taki oto krem do rączek:
Jestem zadowolona. Szybko się wchłania, ładnie pachnie i dobrze nawilża mi łapki. Muszę ciągle smarować, bo strasznie mi wysychają, a po zimnie szczególnie, bo w ogóle rączki mi szybko marzną. Ze wszystkich jakie miałam do tej pory to jestem bardzo zadowolona.

6 maja 2011

Obrączka

Zdjęłam obrączkę...strasznie mi pusto bez niej na palcu:( ale jakoś daję radę bez niej na razie. Przed ślubem z obrączką było tak, że mój zgubił swoją dzień przed i przez pół dnia jeździliśmy aby dokupić taką samą na szybko i chyba jednak coś to wtedy znaczyło, bo los nas rozłączył...Ciężko mi bez Niego, ale żyć trzeba dalej, choćby dla Małej. Teraz ma tylko mnie. Ale damy sobie w życiu radę, musimy, wierzę w to:)
Czekam na paczki z moimi nowymi legginsami i bluzkami:) Powinny dziś przyjść, ale wiadomo jak czasem poczta pracuje. Poluje też na nową torebkę i nie wiem na co się zdecydować. Niedawno kupowałam Mizense Flavie, ale jakoś tak mi nie bardzo pasuje, trochę mało poręczna jest. Zastanawiam się nad Aidą (kocham ćwieki) albo Emilką. A najlepiej obie. Ale na obie trzeba co najmniej 200zł, a jak mi się szybko znudzą to szkoda będzie wtedy kasy. Tyle, że odbiorę sobie sama i na przesyłce oszczędzam:) Bo siedzibę mają w Krakowie:)

3 maja 2011

pada:(

Wczoraj pogoda była w miarę, słońce świeciło, ale wiał zimny wiatr a dziś od rana pada:( i zimno się strasznie zrobiło, w piecyku napalone, w maju!!! A my świętujemy urodziny Małej:) A taki torcik jej zrobiłam:) Nie jest idealny, ale pierwszy raz robiłam taki:)

1 maja 2011

codzienność

Cały tydzień zbierałam się do napisania, ale ciągle coś do zrobienia było, a poza tym jeździłam codziennie:) a teraz bawię z tortem dla małej:) w tym roku mam wyzwanie hehe jak zrobię i wyjdzie mi w miarę ładnie to się pochwalę:p
Co do pracy, szukam od nowa, ponieważ tam gdzie miałam być przyjęta wszystko wstrzymali i niby ma tam być, ale ileż można czekać. Dobrze by tam było, ale zobaczymy. Ale chciałabym już gdzieś pracować, bo czasem się nudzę w domu, jak mam jazde to jakoś leci, w tym tyg od środy być może też będzie codziennie:) mnie to cieszy, bo szybciej zrobię, a na termin długo się nie czeka. Mała się już nie może doczekać aż będziemy sobie same jeździć. Chyba bardziej niż ja:)
Poza tym muszę wybrać się do lekarza, bo martwi mnie jedna rzecz, boję się, ale może nie będzie źle:( tylko jak zwykle terminy są długie:/ albo szukać prywatnie.
Znów cholernie tęsknie za M. :((( ale już i tak jest odrobinę lepiej niż na początku. Ostatnio Mała się zezłościła, że ruszamy tatusia rzeczy a on wszystko widzi...bidulka moja.

24 kwietnia 2011

Urodziny

Dziś są moje urodziny:)
Wieczorem coś więcej postaram się napisać.

11 kwietnia 2011

Życie w strachu i smutku

Przez ostatnie kilka dni stwierdziłam, że jestem straszne smutną osobą:( nie chodzi mi oto, że mam teraz do tego prawo tylko teraz już nigdy nie będę umiała się cieszyć wszystkim jak do tej pory. Choroba odebrała mi najukochańszego człowieka, któremu ufałam bezgranicznie i wiedziałam, że razem damy wszystkiemu radę. Nawet jak było ciężko, to zawsze mogłam się przytulić i od razu było lepiej. A teraz mi tego strasznie brakuje. M. mogłam powiedzieć wszystko, teraz nie mam takiej osoby...nawet moja przyjaciółka mnie olała:( chyba nie zasługuje abym tak o niej mówiła...
Nie wiem czy teraz będę umiała ułożyć sobie życie, zaufać i żyć... Zawsze będę się bała, że znów coś się stanie, że znów spotka mnie coś złego:( Póki co nie odczuwam potrzeby posiadania faceta, ale kiedyś Mała urośnie i fajnie by było mieć kogoś, ale czy będę umiała być szczęśliwa? Czy dopuszczę do siebie kolejną osobę i być z nim tak blisko? Wiem, że teraz może za wcześnie na takie rzeczy, ale ja nie jestem taką osobą, która szybko sobie znajduje nowego faceta. Ten co był, miał być tym na zawsze, razem mieliśmy się zestarzeć. Tyle razy mówił, że mnie nigdy nie zostawi...
A teraz zostałam sama:(

9 kwietnia 2011

Muzyka

Jak ja dawno nie słuchałam:)










A ostatnio namiętnie słucham nowego albumu Sireni, ale następnym razem coś wrzucę:)

6 kwietnia 2011

jazda

No i po pierwszej jeździe:) Nie przejechałam nikogo, nie rozbiłam, więc chyba nie będzie tak źle:D
A poza tym znów jest wszystko do d...

1 kwietnia 2011

:D

No i mamy kwiecień:)
Zacznę od tego, że wczoraj zdałam teorie:D a w środę mam pierwszą jazdę, nareszcie. A się denerwuje jak to będzie, ale może nie będzie aż tak źle, zobaczymy hehe
Na listonoszkę na razie nie zdecydowałam się, za to kupiłam spodnie i bluzkę:) bo tak właśnie ze mną jest, zastanawiam się, a później nie pasuje mi albo wolę coś innego. No i muszę kupić jeszcze jedne buty. Bo te balerinki co kupiłam tak mnie obtarły, że na razie ich nie ubiorę. Wczoraj oglądałam i widziałam śliczne 3 pary:) ale nie kupiłam przed egzaminem, a po poszłam z koleżanką na ciacho świętować:) bo buty mają być do jazdy, bo wszelkie inne pary mam na obcasach a na początku wolę mieć płaskie:) A na sandały trochę za zimno jeszcze.
No i muszę się pochwalić, że mam nową koleżankę i Jula też:) Tzn w końcu znalazłam sąsiadkę, która ma dziewczynkę, która chodzi z Małą razem do przedszkola. A już się martwiłam z kim Jula będzie chodzić do szkoły. Bo tu wszystkie dzieci albo starsze albo młodsze. No i będziemy zaprzyjaźniać nasze dziewczynki. Ja się bardzo cieszę, bo chodzi mi o początki w szkole, zawsze już łatwiej jest. Dziś miałyśmy iść popołudniu na plac zabaw, ale pogoda się popsuła, ale Mała zadowolona, bo pod parasolem szła i podziwiała dżdżownice:D A wczoraj Bidula w przedszkolu uderzyła się o drzwi, ale na szczęście tylko niewielki siniak jest, a jak wracała to drugiego nabiła sobie koło wargi:/ ale dzielna jest:)

28 marca 2011

listonoszka

Naszło mnie na kupienie listonoszki:) i znalazłam takie:) tylko teraz nie wiem na którą się zdecydować...


Bardziej kusi mnie ta z kieszonkami i z suwaczkami w jednym, ale ta z samymi suwaczkami też jest bardzo ciekawa:) dobra zmykam się uczyć, bo dziś pyta nas ustnie a w czwartek piszemy testy i wsiadam do auta:D nareszcie, ale też się strasznie denerwuje jak to będzie hehe

23 marca 2011

Pora się wziąć za napisanie nowej notki:) zbieram się od niedzieli i jakoś tak zawsze coś ciekawszego jest do zrobienia:)
Mój humor jest już trochę lepszy:) nie wkurzam się już na wszystko. Z jedną sprawą można powiedzieć, że zostanie załatwiona pozytywnie, ale jeszcze czekam na oficjalne informacje. Ale co to jest, zachowam dla siebie:) Jeśli chodzi o prace to pojawiły się komplikacje ( a ja się cieszyłam tak) i nie wiadomo co będzie, ale do końca marca ma się wszystko wyjaśnić. Chciałabym już wiedzieć co i jak, bo to oczekiwanie jest męczące. No ale zobaczymy.
Za oknem mamy śliczną pogodę:) Mała zadowolona, bo na polku można więcej czasu spędzać. Wczoraj wybawiła się w piaskownicy. Wczoraj też była lekcja pokazowa z angielskiego i bardzo mi się podobało:D Ale myślałam, że dzieci w przedszkolu łatwiejszych uczą się rzeczy hehe. Ale może i dobrze, bo już coś się osłucha i później będzie jej łatwiej.
A ja poszukuje balerinek na wiosnę i nic mi się nie podoba. A coraz cieplej się robi i w nieocieplanych botkach będzie już za ciepło. No i wygodne by się przydały, bo już niedługo rozpoczynam jazdy. W przyszłym tygodniu szykuje się już egzamin z teorii.
To chyba tyle na razie. Piszę chaotycznie, ale tak już mam:)

15 marca 2011

...

tak po prostu nie mam siły, nie daje rady i w ogóle:/

8 marca 2011

make me wanna die

Zła, wściekła i w ogóle wku.... i tyle.

2 marca 2011

nerwowo

No więc miałam nerwowy weekend i dalej tak tydzień się ciągnie:( ale nie bedę tu opisywać co się dzieje, ale napiszę tylko tyle, że teściowa przeszła samą siebie. Jak mogla w ogóle takie coś powiedzieć! Jak tak dalej pójdzie, to jej powiem, że nie mam ochoty na spotkania z nią i żeby nie dzwoniła. Bez tego mam pełno problemów.

A poza tym co? W poniedziałek z Małą miałyśmy lepienie z gliny i ulepiłyśmy barana:) Teraz pojechał do wypalenia i pomalowania. Mam zdjęcie w tel, jak zgram to wstawię, a jak dostaniemy już gotowego to znów pokażę:D A dziś Mała została w domku, bo wczoraj z lekką gorączką wróciła z przedszkola i kaszle ją, więc do końca tygodnia zostaje w domu. Już dziś zrobiła sobie sama koronę z papieru i w niej chodzi:) A ja jutro idę złożyć podanie do przedszkola na przyszły rok, choć teraz to już formalność, bo i tak ją przyjmą:) więc nie muszę się o to martwić.

Wczoraj byłam w sądzie dowiedzieć się co mam złożyć do sprawy spadkowej i tylko muszę iść po akt urodzenia i małżeństwa i mogę składać. Muszę to przeprowadzić, bo wydaje mi się, że teściowa zacznie coś kombinować a ja chcę aby coś Małej zostało po tatusiu. Ja sprzedam dom czy ona to będzie miała pieniądze.

A za oknem takie piękne słoneczko świeci, że człowiek od razu ma lepszy humor. Tylko szkoda, że tak wieje, bo zimno. Wczoraj oglądałam w Galerii Krakowskiej kurteczki i buciki na wiosnę. Myślałam, że wezmę Małą w piątek albo sobotę i pojedziemy, ale przez ten kaszel chyba za tydzień pojedziemy.

Dodano 03.03.2011

Zdjęcie baranka i naszego kotka Franka:)

25 lutego 2011

powoli do przodu:)

Na prawko chodzę, facet chce szybko zrobić teorię co mi brdzo pasuje, bo już bym chciała się uczyć jeździć:D spotkania mamy 2x w tygodniu, więc myślę, że na koniec marca zacznie się jazda. Dobrze by było, bo z pracą też m się zaczęło układać i chyba jeszcze tylko miesiąc będę sę lenić w domku, bo od kwietna na pewno już idę, ale czy w marcu jeszcze to sie okaże. Po niedzieli jeszcze ostatne ustalenia będą  sę dowiem czegoś więcej. No  w końcu nie będę siedzieć w domu i myśleć tyle i się nudzić jak Mała jest w przedszkolu.
Po niedzieli wybieram się pozałatwiać sprawy w gminie i może się rozliczę w ten weekend to od razu pit zawiozę do urzędu, bo już mam wszystkie pity do rozliczenia. No ale to zależy jak bardzo mi sębędzie chciało za to zabrac:) jeszcze muszę znaleźć ten program co robiłam na nim w tamtym roku.
A tak wogóle to chcę już wiosnę, już mam dość tego mrozu i śniegu!

No i na koniec śliczne warkocze:) ćwiczę na Małej:D

16 lutego 2011

2 mesiące...

Skarbie dziś mijają 2 miesiącce jak nas opusciłeś...bardzo tęsknie za Tobą, potrzebuje Cię ciągle, nie umiem sama...cholernie ciężko jest bez Ciebie. Z Toba wszystko wydawało się prostsze. Pozostały mi tylko cudowne sny z Tobą:) jak m sę przyśnisz, to rano czuję sę choć trochę szczęśliwa...powiedz mi jak to będzie? Nie umiem się pozbierać, ciągle płaczę. Cholernie, ale to bardzo cholernie ciężko jest. Nie umiem się pogodzić z tym, że umarłeś!!Mieliśmy być razem, tego chcieliśmy,chciałeś żyć...tyle rzeczy nie zdążyłam Ci powiedzieć, tyle chciałam się jeszcze od Ciebie dowiedzieć. Kocham nadal bardzo, gdziekolwiek jesteś:*

15 lutego 2011

ramoneska

Prezent na walentynki: ode mnie dla mnie:) wczoraj wygrałąm aukcje hehe:D






Teraz tylko czekam na paczkę:) W w czwartek idę na spotkanie z prawa jazdy:) i się zacznie w końcu, mam zamiar szybko zrobić, a jak to wyjdzie?zobaczymy:)

12 lutego 2011

prawo jazdy

Nowe życie zaczynam od pójścia na prawo jazdy:) w poniedziałek idę sę zapisać:D wiem, że kurs rozpoczyna sę we czwartek. Autko mam, tylko mi właśnie prawka brakuje, a potrzebne jest cholernie, bo tak wszędze na nogach wędruje. A z Małą to nie zawsze sie da, a z prawkem bdze łatwiej. Mam nadzieję że do wakacji już będę miała.
Kolejną rzeczą, która jest ważna to znalezenie pracy. Już mnie strasznie męczy to siedzenie w domu.
do tej pory to głównie mój M. zarabiał na rodzinę, a teraz muszę sama. Mam nadzeję, że w końcu coś znajdę, mam tyle planów, co kupić, co zrobć...a już niedługo urodzny Małej. Dziadek robi już huśtawkę do ogrodu na lato. My z M. już na jesień obiecaliśmy rowerek, wec muszę jej kupić:)

11 lutego 2011

:)

Nowy blog, nowe życie...zobaczymy co z tego wyniknie

A teraz...teraz tęsknie za Tobą  próbuje uczyć się żyć sama. Pewnie widzisz mnie i nie podoba Ci sę to, że ciągle płaczę, nigdy tego nie lubiłeś. Nadal Cię kocham, wiesz. Nigdy nie przestanę. Zawsze będzesz częścią mnie.